Akcja: Nie kradnij zdjęć!


wtorek, 26 lipca 2011

Na jeża

Znowu mnie ostrzygła! Mówi: "Chodź, Pontus, gorąco ci, futro ci zwisa, tyłek masz brudny, chodź, zrobimy z ciebie pudelka!" Wzięła maszynkę i z pudelka (co to pudelek?) wyszedł jeż - ona tak mówi, bo ja się nie znam, wiem tylko, że na bokach mi spod futra wyłazi gołe różowe i się wstydzę okropnie, bo co to za samiec, któremu golizna różowa wychodzi spod odzieży? No i Tola się ze mnie nabija, bo ona urządziła taką histerię i tak szczękała zębami, że jej tylko podstrzygła doopkę i boki tak naokoło, ale nierówno, no nie mówię jej, ze nierówno, boby się obraziła i znowu bym oberwał. A teraz chodzi naokoło mnie, nosem mnie trąca i mówi: "Różowy! Dzidziuś! Dzidziuś!" i sama podskakuje jak dzidziuś. Podskakuje, tak prawdę mówiąc tylko wtedy, kiedy dostaniemy po kawałku takiej grubej białej skóry z różową resztką słodkiego czegoś, ona mówi na to arbuz. Ale teraz często dostajemy, to i Tola często podskakuje ...
A Bella pobyła u nas króciutko i pojechała, może to i dobrze, bo Tola bardzo była niezadowolona, że ona się u nas zatrzymała.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz