latem były u nas tłumy.
Samiczek.
No bo czuliśmy się nieco przytłoczeni, jak widać...
Nawet, jeśli tylko biegały sobie tak:
to zawsze jednak były to zmasowane samiczki...
Wtedy mówiliśmy sobie tak - "Staaary, co ty, będziesz się smarkulami interesował?" . No i jakoś szlo, zwłaszcza, że było gorąco.
Były:
Rita
Telma
Pepita i Carmela
Elwira
Negrita
i
Rosita
Po drodze jeszcze odwiedziła nas Willow,
a potem przyjechała Elza. I została na dłużej, więc to będzie temat na następną historię.