Akcja: Nie kradnij zdjęć!


wtorek, 24 stycznia 2012

Od domku do domku

Domki mamy dwa. Jeden ma jedno wejście i na górze się jada ziółka, to znaczy ja jadam, bo Tola nie sięga, a drugi w drugim kącie - ma dwa wejścia i jest dużo większy. Ale Tola zawsze chce spać w tym, w którym ja akurat leżę. No i tak staje przed wejściem i zaczyna po swojemu gadać i gadać i gadać. Ja jej na to turkoczę cichutko, żeby mi dała pospać spokojnie, przecież ma drugi, a ona nic, tylko gada i gada, weźmie się pod boki i gada i kwęka. No to, żeby mi dała spokój, wychodzę i idę do drugiego domku. Ale jak sobie poleżymy osobno, to mam ochotę na wspólne przytulango, wychodzę na podwórko i turkoczę do niej, czasem mi się udaje ją wyciągnąć z domku, bardzo jest wtedy niezadowolona, albo raczej taką udaje: odwraca się do mnie tyłem i sik! Mmmmmmm moja śliczna! ja się tylko oblizuję wtedy i dalej ją podrywam, bardzo przyjemnie, bardzo... No to jej pokazuję jakim jestem facetem, wskakuję na mniejszy domek, żeby coś przegryźć, a ona wtedy podchodzi, żeby poskubać z boku to, co ja jem. O, właśnie jadłem, a ona nagle podniosła taki krzyk, jakby się nie wiem co działo! To zeskoczyłem, podchodzę, a ona mnie w uszko pocałowała. No czy nie śliczna dziewczyna? Pani mi obiecała, że jutro zrobi nam zdjęcia, to wam pokażę, jak to wygląda.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz